Naturalny sposób na zatoki Nasodren

Co prawda tegoroczna zima jest wyjątkowo łagodna, ale wiatr, deszcz, niskie temperatury i wychodzenie z domu bez czapki zwiększają ryzyko zachorowania na zapalenie zatok. 

Ucisk w okolicach czoła, nadmiar wydzieliny, ból głowy, niesmak w ustach, osłabienie organizmu, to tylko niektóre z objawów zapalenia zatok. Niektórzy próbują się w takiej sytuacji ratować domowymi sposobami, a inni sięgają po antybiotyk przepisany przez lekarza. Mnie udało się znaleźć złoty środek, którym chciałabym się z Wami podzielić. 



Podczas ostatniego ataku zapalenia zatok testowałam nowość, Nasodren. Jest to wodny roztwór naturalnego liofilizowanego ekstraktu z fiołka alpejskiego w formie aerozolu do nosa. W zestawie znajdujemy szklaną buteleczkę ze specjalnym proszkiem, ampułkę z wodą oraz dozownik z rozpylaczem. Po wymieszaniu składników Nasodren należy przechowywać w lodówce maksymalnie 16 dni. Używałam go przez około tydzień, aplikując do każdej dziurki w nosie 1 psiknięcie 1 raz dziennie, aż do całkowitego ustąpienia objawów. 



Zauważyłam, że Nasodren nie podrażnia śluzówki w nosie, a działa na zatoki oczyszczająco powodując serię kichnięć zaraz po zaaplikowaniu. Odetkanie zatok i swobodne wydalanie wydzieliny wraz z katarem to duża ulga, przestało mi dokuczać uczucie rozsadzania czaszki od środka i zdecydowanie lepiej się oddycha. 

Jeśli szukacie naturalnego, skutecznego i dającego natychmiastowe rezultaty środka, myślę, że Nasodren spełni Wasze oczekiwania. Jest dostępny w dobrych aptekach, bez recepty. 

Komentarze

  1. Świetny produkt, choć ja na szczęście bez przeziębień i karatów w tym sezonie.

    OdpowiedzUsuń
  2. W razie nieprzyjemnych dolegliwości będę wiedziała po co sięgnąć :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapalenie zatok jest okropne! A w tym roku szczególnie uciążliwe, nawet dla osób które wcześniej nie miały takich problemów!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja puki co nie mam kataru ale mój mąż co chwile chory więc muszę mu koniecznie polecić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Weszłam tutaj bo jestem akurat na L4 ;) Dlatego chętnie przetestuję ten produkt bo też szukam złotego środka na tego typu dolegliwości, żeby nie musieć kończyć z antybiotykiem za każdym razem.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Czekam na Twoją opinię :)

Popularne posty z tego bloga

Wytrawne różowe naleśniki z łososiem - przepis

Compliflora femina - sprzymierzeniec kobiecego zdrowia

Booster Minéral 89 Vichy recenzja